Cannelloni z mięsem mielonym (2024)

Cannelloni z mięsem mielonym, zapiekane w pomidorach w i serze mozzarella, to przepyszny pomysł na obiad. Zapraszam po mój ulubiony i prosty przepis na to sycące danie.

- szpinak można zamienić na pieczarki
- zapiekanka idealna do ponownego podgrzewania
- dokładny opis wykonania i zdjęcia kroków szykowania

Warzywa ważone były przed ewentualnym obraniem/przygotowaniem. Zawsze podaję wagę użytych przeze mnie warzyw lub owoców. Nie trzeba jednak stosować się do wytycznych co do grama. Wagi podawane są po to, by łatwiej Wam było zorientować się, jaka mniej więcej ilość potrzebna jest do zrobienia danego dania.
Do zrobienia zapiekanki z makaronu cannelloni użyłam naczynia żaroodp*rnego o wymiarach wewnętrznych 21 x 26 cm oraz małego naczynia o wymiarach wewnętrznych 14 x 19 cm. Możesz też użyć dowolnego innego naczynia żaroodp*rnego lub też kilku. Nie muszą być one wysokie. Ważne, by zmieścić na ich dnie wszystkie rurki.

Kalorie policzone zostały na podstawie użytych przeze mnie składników. Jest to więc orientacyjna liczba kalorii, ponieważ Twoje składniki mogą mieć inną liczbę kalorii niż te, których użyłam ja. Z podanej ilości składników otrzymasz do 8 porcji po 3 rurki faszerowane z sosem i serem. Zanim zaczniesz szykować cannelloni zapiekane z serem, polecam najpierw przeczytać cały przepis, by przygotować się odpowiednio wcześniej do kolejnych etapów wykonania.

Cannelloni przepis

W jednym opakowaniu makaronu cannelloni o wadze 250 gramów znajdują się zazwyczaj 24 rurki. Wyjmij kilka naczyń, które nadają się do używania w piekarniku i "poprzymierzaj" suche rurki. Wybierz jedno lub więcej naczyń, których dno wypełnisz rurkami. Sama nie układam ich piętrowo. W moim przepisie układam i zapiekam jedną warstwę faszerowanych rurek. Do tego dania nie namaczamy rurek przed nadziewaniem i nie zalewamy ich wrzątkiem. Zawsze faszerujemy suche rurki. Jak już wybierzesz naczynie/a, rurki wyjmij i odłóż na bok, a naczynie/a tylko lekko posmaruj od środka olejem lub oliwą.

Nagrzej dużą patelnię z grubym dnem. Cebulę obierz i bardzo drobno poszatkuj. Na patelnię wylej trzy łyżki oleju do smażenia lub oliwy. Kolejno wyłóż cebulę. Zmniejsz moc palnika do takiej, by cebula delikatnie się smażyła, ale nie rumieniła za szybko. Po 3-4 minutach dodaj do niej obrane i drobno poszatkowane lub przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. Całość zamieszaj.
Po kolejnych 2-3 minutach dodaj też około 750 gramów dobrej jakości mielonej wołowiny oraz przyprawy (1 płaska łyżeczka soli; 1 płaska łyżka ziół włoskich; 1/3 łyżeczki pieprzu; spora szczypta chili). Sama użyłam łopatki wołowej. Możesz użyć wyłącznie jednego rodzaju mięsa lub łączyć ze sobą kilka mięs np. pręga wołowa + ligawa wołowa. Mięso nie powinno być ani za chude, ani za tłuste. Całość mieszaj przy pomocy drewnianej łyżki, cały czas rozdzielając grudki mięsa. Po około 10 minutach mięso powinno zrobić się szarawe i gotowe na to, by dodać do niego kolejne składniki.

Porada: Wołowinę można zamienić na mieloną łopatkę wieprzową. W samym przepisie i przyprawach nie trzeba wówczas nic zmieniać. Śmiało można też użyć mięsa drobiowego i ten zestaw przypraw też się sprawdzi. Postaraj się jednak zmielić np. fragment mięsa z nogi, a nie z piersi.

W trakcie podsmażania wołowiny lub znacznie wcześniej, przygotuj szpinak. 400 gramów świeżych listków szpinaku (u mnie 2 opakowania po 200 gramów szpinaku baby) umyj i umieść na dużym, metalowym sitku/durszlaku w zlewie. W czajniku lub w garnku zagotuj wodę. Cały wrzątek powoli i ostrożnie wlewaj do durszlaka, prosto na szpinak. Listki powinny się zacząć kurczyć i "więdnąć". Warto przełożyć je raz lub dwa razy (w trakcie polewania ich wrzątkiem), by sparzyć też listki, które znajdują się głębiej. Aby się nie oparzyć, użyć do tego dłuższych szczypiec. Po kilku minutach (gdy szpinak przestygnie) podziel go na dwie porcje. Odciśnij z nich wodę, by powstały Ci kule szpinaku. Umieść je na drewnianej desce i posiekaj nożem.

Porada: Jeśli nie chcesz dodawać szpinaku lub też chcesz dać tylko połowę porcji szpinaku, to dobrym zastępstwem są pieczarki. Około 400-500 gramów pieczarek białych lub brązowych pokrój w kostkę nie mniejszą niż około 5 x 5 mm. Pieczarki podsmażaj na łyżce oleju (na osobnej patelni), aż odparuje z nich woda i zaczną się lekko rumienić.

Poszatkowany szpinak dodaj na patelnię z podsmażonym mięsem. Jeśli dajesz też pieczarki, to dodajesz je razem ze szpinakiem (odparowane i lekko zarumienione).

Całość dokładnie wymieszaj. Po około 2-3 minutach podgrzewania na niższej niż średnia moc palnika, zdejmij patelnię z płyty. Do lekko przestudzonego farszu dodaj około 80 gramów tartego parmezanu lub też sera cheddar. Ser ścieram na bardzo drobnych oczkach i daję go do lekko przestudzonego mięsa, by ładnie wymieszał się on z farszem, a nie roztapiał się w jednym kawałku.

Porada: Jeśli chodzi o sery, to sprawdzą się tu jeszcze takie sery jak: Grana Padano, Pecorino Romano czy nawet ser bursztyn.

Wymieszaj cały farsz mięsny, a następnie ostrożnie zacznij faszerować nim suche rurki cannelloni. Dokładnie wypełnij każdą rurkę. Pełne rurki układaj obok siebie w naczyniu/ach wysmarowanych od środka odrobiną oliwy lub innego oleju roślinnego do smażenia.

Na rurki wylej/wyłóż łącznie dwie puszki krojonych drobno pomidorów lub też tyle samo gęstej pulpy pomidorowej. Sprawdzi się tez do 800 gramów łącznie gęstej pasaty pomidorowej. W sezonie warto też wyłożyć na rurki obrane i posiekane drobno pomidory o wadze łącznej do 1 kg lub mniej. Na koniec całość pokryj tartym serem mozzarella. Przy dwóch naczyniach starłam łącznie około 300 gramów mozzarelli. Możesz jednak dać jej mniej lub więcej niż ja.
Porada: Na warstwę sera mozzarella można też wyłożyć sos beszamelowy. Jeśli dokładasz porcję beszamelu, to ilość samego sera można zredukować o połowę.

Tak przygotowane naczynia z makaronem cannelloni z mięsem mielonym przykryj szczelnie folią aluminiową lub też innym naczyniem żaroodp*rnym i mieść na środkowej lub nieco niższej półce piekarnika nagrzanego do 180 stopni (opcja grzania góra/dół) lub 165 stopni z funkcją termoobiegu. Po około 30 minutach pieczenia zdejmij folię i poczekaj kolejne pięć minut, aż ser ładnie się od góry zarumieni. Jeśli się nie rumieni, to na kila minut przełącz pieczenie na funkcję grillowania od góry.
Po tym czasie makaron cannelloni powinien być już idealnie miękki, a cała zapiekanka gotowa do podania.

Cannelloni można podgrzewać ponownie w piekarniku pod przykryciem lub też na dużej patelni, na małej mocy i również pod przykryciem.
Smacznego.